1.6 102 KM, BSE( pewnie to samo co BFQ) , silnik ma przelatane 260 tyś km, z wymianami oleju co 30tyś km i śmiga jak rakieta ( nie licząc zawieszenia). Dodatkowo auto katowane przez wiele osób (służbówka)
moja O1 sprzedana została z przebiegiem ~231k, pisałem gdzie indziej - zrobione UPG, uszczelniacze, pierścienie+honowanie przy 180k (jeździło, ale konsumpcja oleju na autobanach doprowadzała mnie do szału) - od ww. momentu zero żarcia oleju ani innych przykrych dolegliwości. dalej bym jeździł O1 BFQ, gdyby nie trafiła się O2 BSE po najbliższej rodzinie
W ostatnim Auto-Świecie w artykule dot. LPG w niektórych modelach ponownie wspomnieli, że O2 1.6 i gaz to dobre rozwiązanie, z wyjątkiem silników BSE, których głowica pochodzi z Meksyku.
Moja O1 BFQ ma 205tys. (ja zrobiłem ostatnie 30tys. :P ) Dość pechowy zakup zrobiłem, gdyż musiałem od razu naprawiać silnik. Trochę się włożyło i teraz podobno ma śmigać do 400tys. Olej bierze. Nie jestem w stanie określić dokładnie ile ale około litr na 10tys.
CaveMan, np. na wlepce w bagażniku. Ale jak nie masz wiedzy co było wczześniej, to nie masz gwarancji, że jest fabryczna. Wtedy tylko na obudowie skrzyni.
Komentarz